poniedziałek, 20 grudnia 2010

Pozycje podczas karmienia piersią


Pozycje do karmienia piersią

Wśród różnych pozycji do karmienia piersią, najwygodniejsze dla mamy i dziecka są trzy z nich: spod pachy, klasyczna siedząca oraz leżąca na boku.
Pozycja spod pachy, nazywana inaczej futbolową, charakteryzuje się tym, że układamy dziecko na poduszce. Jego nóżki znajdują się pod pachą. Dłonią podtrzymujemy główkę i kark dziecka, a przedramieniem – plecy. Pozycja ta jest idealna, jeśli masz bliźniaki, bo w ten sposób możesz jednocześnie nakarmić dwoje dzieci. Taka pozycja szczególnie przydaje się, jeśli maluszek nie chce pić z jednej piersi np. prawej.  Dzięki tej pozycji nakarmisz bobaska także z tej „nielubianej” przez niego piersi.



Najpopularniejszą i komfortową jest pozycja klasyczna siedząca. Mama siada w wygodnym fotelu lub na miękkim krześle. Plecy powinny być podparte i wyprostowane, a nogi oparte na podłodze lub podnóżku. Na kolanach warto położyć małe poduszki lub zrolowany koc, by mamy nie bolała ręka, gdy będzie podtrzymywać malca. Mama powinna przytulić dziecko do brzucha, jego główkę oprzeć na zgięciu swojego łokcia, przedramieniem podeprzeć plecy, zaś dłonią – pupę.  


Wygodną zaraz po porodzie, kiedy mama jest zmęczona i ma problemy z siedzeniem oraz w nocy, jest pozycja leżąca na boku. Wystarczy położyć się na boku, a pod głowę i za plecy podłożyć sobie poduszki. Maluszka trzeba ułożyć "brzuszek do brzuszka", również na poduszce, ale niezbyt miękkiej, by dziecko się w niej nie zapadało. Jego główkę należy oprzeć o zgięcie łokcia mamy (ale nie odchylać jej do tyłu), a plecki podeprzeć przedramieniem.

Autorem rysunków jest Piotr Kanarek.

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Komitet Upowszechniania Karmienia Piersią



Polecamy dziś wszystkim stronę dobrego Komitetu. Jest organizacją pożytku publicznego, do której należą lekarze, położne, pielęgniarki, psycholodzy i inni entuzjaści najzdrowszego sposobu żywienia niemowląt i małych dzieci jakim jest karmienie naturalne.
Współpracuje z Instytutem Matki i Dziecka, Klinikami Akademii Medycznej, Instytutem Żywności i Żywienia, towarzystwami naukowymi, Federacją Konsumentów, Fundacją Rodzić po Ludzku i wieloma innymi instytucjami i organizacjami pozarządowymi.
Na stronie Komitetu znajdziecie m.in. listę Szpitali Przyjaznych Dziecku, informacje o karmieniu, najczęściej zadawane pytania i kompetentne odpowiedzi.

Polecamy!

sobota, 11 grudnia 2010

Dieta mamy karmiącej


Nie ma specjalnej diety dla kobiet karmiących. Badania wykonane w różnych częściach świata wykazały, że nawet kobiety z krajów głodujących, dopóki karmią wyłącznie piersią, mają zdrowe, prawidłowo rozwijające się dzieci. Nasz organizm przystosowuje się do karmienia, przestawiając się na efektywniejszy i bardziej oszczędny metabolizm. Pokarm odpowiednio zbilansowany powstaje naszym kosztem, ewentualne niedobory w diecie są uzupełniane z naszego organizmu. Dla własnego zdrowia powinnyśmy odżywiać się regularnie i różnorodnie. Zasady racjonalnego odżywiania nie są powszechnie znane ani stosowane, dlatego część kobiet karmiących nie żywi się prawidłowo.

Podstawę prawidłowej diety stanowią 4 grupy pożywienia:
1. Produkty zbożowe (m. in. kasze, pieczywo pełnoziarniste)
2. Jarzyny i owoce
3. Produkty białkowe zwierzęce i roślinne (mięso, jaja, mleko, nabiał, ryby, rośliny strączkowe)
4. Tłuszcze zwierzęce i roślinne (masło, oleje)

Każdy posiłek powinien zawierać co najmniej jeden produkt z każdej z czterech grup. Starajmy się jadać różne produkty z każdej grupy.

Zapotrzebowanie kaloryczne w okresie laktacji wzrasta tylko nieznacznie, w tym celu wystarczy jeść więcej produktów z pierwszej grupy. Jeśli podczas ciąży mama przybrała na wadze kilkanaście kilogramów, w czasie karmienia nie potrzebuje dodatkowych ilości pokarmu. Laktacja to dobry moment na odchudzanie. Zdarza się również, że po porodzie, kiedy mamy są zaaferowane opieką nad dzieckiem, nie odczuwają głodu, zapominają jeść regularne posiłki lub zwyczajnie nie mają na to zbyt wiele czasu. Trzeba pamiętać, że nieodpowiednia dieta w tym okresie szybciej niż kiedykolwiek może doprowadzić np. do dentysty.
Korzystając z gotowych produktów, należy wybierać te, które mają jak najmniej konserwantów i barwników.

Czego nie jeść?

Produktów smażonych, przypalonych, nieświeżych, grillowanych, dań ostro przyprawionych, fast-foodów i ograniczyć spożywanie produktów konserwowanych i barwionych.

Laktacja to okres szczególnego zapotrzebowania na racjonalną i różnorodną dietę, dlatego nie zaleca się profilaktycznych ograniczeń w stosunku do produktów:
* posiadających silny zapach, jak np. czosnek czy cebula
* posiadających naturalne alergeny, jak np. nabiał, cytrusy, truskawki
* wzdymających, jak np.: kapusta, groch.

Najczęściej porcja fasolówki przyprawionej kminkiem nie powoduje u dzieci kolki. Może za to być przyczyną zwiększonych gazów. Jednak jeśli tylko uchodzą na zewnątrz i nie dokuczają dziecku, to są tylko właściwą reakcją na fasolę. Jedzony w czasie ciąży czosnek też nie powinien spowodować nagłych reakcji niechęci. Najważniejsza jest obserwacja dziecka - jeśli nie widać żadnych negatywnych skutków, nie ma konieczności odmawiania sobie produktów ważnych w diecie.

Wskazaniem do zastosowania diety eliminacyjnej są objawy alergii pokarmowej u dziecka: kolka, sapka, wymioty, biegunki, duszności, wypryski skórne. Próbujemy ocenić, co z naszej diety mogło je spowodować i wykluczamy te produkty. W razie trudności z ustaleniem alergenu, pamiętajmy, że najczęściej uczulają mleko i nabiał. Zalecana jest jednak konsultacji np. z osobą pracującą w poradni laktacyjnej, aby ustalić, jak uzupełnić składniki z produktów wyeliminowanych.

Ile pić?

Należy pić do zaspokojenia pragnienia. Nie ograniczajmy picia, ani nie pijmy na siłę jakiejś ustalonej objętości. Nie zaleca się picia sztucznie barwionych i konserwowanych chemicznie napojów, które mogą uczulać dziecko oraz napojów gazowanych, które mogą powodować bóle brzuszka.

(źródło: www.ecolife-newlifestyle.com)

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Czy dziecko dobrze chwyta pierś?


Warto się nauczyć rozróżniać dobre i złe chwytanie piersi przez malucha. Dlaczego? Bo często w tym tkwią źródła różnych problemów (np. dziecko długo ssie pierś, ale się nie najada, bo chwyta ją zbyt płytko).
By mieć pewność, że maluch dobrze chwyta pierś, należy sprawdzić, czy:
- czubek nosa i bródka dotykają piersi
- buzia jest szeroko otwarta, dolna warga wywinięta (jak u ryby)
- duża część otoczki (1,5-2 cm od podstawy brodawki) jest w buzi dziecka; buzia jest wypełniona piersią
- otoczka nie marszczy się
- policzki nie zapadają się (są pełne, zaokrąglone)
- nie ma odgłosów cmokania
- ssanie jest bezbolesne
- po kilku szybkich, płytkich ruchach ssących rozpoczynają się ruchy wolniejsze, głębsze i miarowe, w trakcie których słychać połykanie.
- zrelaksuj się!

Ważna uwaga: nie przystawiamy piersi do dziecka, ale dziecko do piersi.

Z karmieniem jest jak z tańcem – wymaga zaangażowania obydwu partnerów. Jeśli uda im się zgrać, może być cudowna przygodą!

Korzyści dla dziecka


Lista korzyści, które z naturalnego karmienia płyną dla Waszej pociechy jest bardzo długa.

Po pierwsze, dziecko dostaje to, co najlepsze. Natura nie stworzyła dla niego żadnego lepszego pokarmu od mleka mamy, które „inteligentnie” dostosowuje się do jego potrzeb (np. latem jest bardziej płynne, by lepiej gasiło pragnienie, natomiast zimą gęstsze i tłustsze, by było bardziej pożywne).

Po drugie, mleko mamy chroni bobasa przed przeróżnymi infekcjami. Zawarte w nim przeciwciała wspierają dopiero rozwijający się układ immunologiczny dziecka i walczą z infekcjami, na które dziecko jest narażone.

Po trzecie, regularne przytulanie się do piersi mamy zapewnia dziecku poczucie bezpieczeństwa. Kontakt skóra do skóry jest bardzo ważny dla dobrego rozwoju emocjonalnego. Nie zastąpi go przytulanie dziecka, gdy jest w śpioszkach, głaskanie, kiedy leży w łóżeczku. Maluch cały czas chce być jak najbliżej mamy.

Po czwarte, naturalne karmienie chroni dziecko przed zdrowotną plagą naszych czasów – otyłością. Sprzyja właściwemu przyrostowi wagi ciała. Kiedy dziecko jest karmione nie rzadziej niż 8 razy na dobę (co 2–3 godziny w dzień oraz co 3–4 godziny w nocy) nie grozi mu ani niedowaga, ani otyłość. Dostaje tyle pokarmu, ile potrzebuje.

Po piąte, mleko mamy chroni przed alergiami. Równocześnie jest najlepszym sposobem karmienia dziecka alergicznego.

niedziela, 5 grudnia 2010

Korzyści dla mamy

 


Przeczytaj koniecznie, jeśli jesteś mamą maluszka. Przeczytaj, jeśli jesteś jego tatą, abyś, zachęcając żonę do naturalnego karmienia, miał w ręku konkretne argumenty. I dowody, że to dla jej wielkiego dobra.

Mama karmiąca naturalnie szybciej wraca do formy po porodzie. Przystawianie nowo narodzonego dziecka do piersi powoduje obkurczanie się macicy i zmniejsza krwawienie.

Poza tym, mama lepiej przystosowuje się do nowej sytuacji. To nie zabobon, ale fakt, że karmienie piersią minimalizuje depresję poporodową. Zmiany hormonalne następują stopniowo. Łatwiej też przechodzisz z etapu napięcia i oczekiwania w etap stabilizacji i opieki nad dzieckiem.

Łatwiej również zrozumieć dziecko! Hormony odpowiedzialne za laktację sprawiają, że kobieta jest bardziej wyczulona na jego potrzeby.

Patrząc z bardzo przyziemnego punktu widzenia – karmienie naturalne to oszczędność pieniędzy, czasu i sił. Nie trzeba pamiętać o kupowaniu kaszek, przygotowywaniu i podgrzewaniu mieszanek. Nie należą one do najtańszych.

Czy wszystkie mamy wiedzą, że produkcja mleka przyspiesza zrzucanie zbędnych kilogramów? Szybciej można wrócić do sylwetki sprzed porodu.

Naturalne karmienie to także ochrona przed rakiem piersi. Im dłuższe karmienie, tym mniejsze ryzyko zachorowania w przyszłości.

Mama nie musi nosić ze sobą butelek z mlekiem i martwić się, że zimą pokarm szybko wystygnie. Ten w piersiach jest zawsze pod ręką i w doskonałej temperaturze. Karmić można wszędzie.

Ciepłe ramiona mamy zapewniają maluszkowi poczucie bezpieczeństwa, a przytulona do piersi buzia dziecka upewnia mamę w przekonaniu, że daje mu to, co najlepsze.

Czym jest naturalne karmienie ?

 

To o wiele więcej niż niekarmienie dziecka butelką. Wręcz pozorom, nie wystarczy karmić dziecko piersią, aby można był mówić o karmieniu naturalnym. Stawia ono o wiele więcej warunków, ale idą za tym konkretne dobrodziejstwa, o których w kolejnych wpisach.
Naszą przygodę z odkrywaniem długiej listy korzyści (nie tylko dla mamy i dziecka, ale nawet taty!) rozpoczynamy od wymienienia kilku podstawowych warunków, które muszą zachodzić, aby móc mówić o pełnym karmieniu naturalnym (uwaga! nie jest to lista wyczerpująca):
– rozpoczęło się jak najszybciej po porodzie, najlepiej zaraz po nim
– od pierwszej doby dziecko nie otrzymuje żadnego posiłku ani płynów oprócz mleka matki (bez kapturków)
– od pierwszej doby dziecko dostaje pierś na żądanie, jednak nie rzadziej niż 8 razy na dobę; przerwy w karmieniu wynoszą najwyżej 2–3 godziny w dzień oraz a 3–4 godziny w nocy
– ważny jest także całkowity czas wszystkich karmień w czasie doby – nie może być krótszy niż 100 minut
– nie dajemy maluszkowi smoczka
– karmimy także wówczas, gdy mama (!) albo dziecko jest chore
– przez pierwsze pół roku karmimy wyłącznie piersią
– przez pierwszy rok mleko matki jest głównym źródłem pożywienia (a nawet dłużej); pokarmy poszerzające dietę dziecka to produkty bezmleczne, wprowadzamy je w niewielkich ilościach dopiero po ukończeniu 6 miesięcy
– kontynuujemy karmienie do 2 lat lub nawet dłużej

Widzimy więc, że nie wchodzi w grę sytuacja dokarmiania dziecka butelką czy pozwalania niemowlakowi i mamie na beztroskie przesypianie całych nocy bez karmienia. O tym dlaczego, już wkrótce.